23 grudnia 2013

1. Czyli o kulturze wchodzenia w ludzi.

 „Miłość nie polega na tym, aby wzajemnie sobie się przyglądać,
 lecz aby patrzeć razem w tym samym kierunku.” 
- Antoine de Saint-Exupéry

   Dzień jak co dzień. Pobudka, śniadanie, szkoła, kolacja, spanie. Aktualnie kończę liceum, więc ta trzecia czynność była najbardziej uprzykrzająca. Zazwyczaj lubiłam się uczyć, bo wtedy mogłam uwolnić się od trapiących mnie problemów. Wiem, to dziwne, lubię się uczyć, ale wy też byście to lubili, gdybyście od dwunastu lat zajmowali się rodzeństwem. Niby Kankuro jest starszy, ale nie nadaje się na niańkę. On pracował w sklepie babci Chiyo, Gaara był w pierwszej klasie liceum, a ja, jak już wspomniałam, byłam w trzeciej i ją kończyłam. Wszyscy chodziliśmy do elitarnej szkoły "Suna", a ja zaczynałam powoli dorosłe życie i trzeba było szukać pracy. Tata powiedział, ze będzie za nas płacił, aż uzyskamy pełnoletność. Cóż, wiek idzie, a forsy brak. Szkoda, że nie można zatrzymać czasu.

   Akurat dzisiaj miałam spotkanie o pracę. Wypatrzyłam sobie miła restaurację, gdzie pracowała Tenten, moja sąsiadka jak i najlepsza przyjaciółka. Znam się z nią od ośmiu lat i od ponad pięciu podkochuje się w niej mój starszy brat. Miła, silna, zabawna i piękna dziewczyna. Do tego nic dziwnego, skoro razem chodzili do klasy. Oczywiście, on się tego wypiera. A'propos Tenten, ćwiczy ona karate od kiedy była małym wrzeszczącym bachorem. Jest świetna. Daje lekcje w jej rodzinnym dojo, przez co zgarnia kupę kasy. Raz nawet próbowała mnie nauczyć walczyć, ale po pięciu minutach dała sobie z tym spokój. Moim jedynym talentem było... A, przepraszam, ja talentów nie mam. Zamiast śpiewać, wyję, przy tańcu łamię sobie nogi, a gotowanie to.. częsta przyczyna bólów brzucha. I dlatego zazwyczaj nie dopuszczają mnie do kuchni.


   A znowu wracając na temat Tenten, mieszka tu od trzech lat. Wcześniej była u rodziców, ale gdy zdała maturę, od razu się tu przeprowadziła. Znała to miejsce jak własną kieszeń, bo, jak już wspomniałam, często bawiłyśmy się razem. Czasami przychodziła tu z Kankuro i z nami gadała. W końcu zajęła apartament obok nas i jesteśmy już nierozłączne (Dosłownie. Ciężko nas od siebie zabrać.). 

   
 Zerknęłam na siebie i stwierdziłam, że nie wyglądam aż tak źle. Moja ulubiona fioletowo-szara sukienka. Nie była najtańsza, ale jak już wspomniałam, za wszystkie nasze wydatki do pełnoletności płaci ojciec. Cóż to byłby za grzech nie skorzystać. Spięłam sobie włosy w standardowe cztery kitki i wyszłam, narzucając na siebie płaszcz. Było zimno. Ale mi to nie przeszkadzało. Lubiłam jesień i taką temperaturę. Trzeba dopisać to do Lista najdziwniejszych rzeczy Temari. Była już prawie pełna (zostały trzy wolne miejsca z trzydziestu). Jak ją ukończę, postaram się jakoś nie wyróżniać. Ale z moim szczęściem nie jest to możliwe.

   
 Na pasach się zatrzymałam. A bardziej ktoś mnie zatrzymał, wpadając na mnie. A było zielone światło, mogłam szybko przejść! A wracając do tego osobnika płci męskiej (co się potem okazało), wleciał we mnie bez powodu, a teraz posyłał mi spojrzenie, jakby to zderzenie było MOJĄ winą. Nienawidzę takich cynicznych i zadufanych w sobie ludzi.


- Patrz jak leziesz, kobieto...- westchnął i powoli wstał.

- Czyli uważasz, że to moja wina?- uniosłam brwi. Nie wiem po co się go o to spytałam, skoro i tak znałam odpowiedź.

- Tak- nie pomyliłam się.- Gdybyś patrzyła co robisz, to byś mnie nie staranowała.

- Chcę tylko zauważyć, że to ty we mnie wszedłeś...- zacisnęłam zęby.

- Nie mogę się z tym zgodzić, bo ze strony obserwatora weszliśmy w siebie jednocześnie.

- Czyli oboje się zderzyliśmy- warknęłam.

- Nie, bo jak już wspomniałem, nie skupiłaś się na tym gdzie idziesz- teraz to po prostu miałam ochotę go zabić. Już do niego podeszłam i miałam przywalić mu w ten głupi łeb, ale powstrzymały mnie klaksony aut, które dawały jasno do zrozumienia, ze zaraz nas przejadą.

- Jeszcze się zobaczymy- posłałam mu mordercze spojrzenie i pobiegłam na drugą stronę drogi. Kątem oka spostrzegłam, że uśmiecha się pod nosem. Na prawdę, postaram się z nim jeszcze spotkać i na pewno nie zapomni mnie do końca życia.

    
  Senju 21, Senju 23, Senju 25... Zatrzymałam się przed tym budynkiem. Byłam tam nie raz, ale teraz na prawdę się stresowałam. A co, jeśli mnie nie przyjmą? Gdzie znajdę pracę? 
 Dawno się tak nie denerwowałam. Podeszłam do drzwi wejściowych i nacisnęłam klamkę.

    
  Muszę przyznać, ze widok mnie zaskoczył. I to pozytywnie. Stoliki były ułożone przy ścianach, a po środku stał bar, gdzie moja przyjaciółka obsługiwała klientów. Gdy mnie zobaczyła, uśmiechnęła się i wskazała ręką na zaplecze, gdzie pewnie był szef. Podeszłam tam i cicho zapukałam. Gdy nie otrzymałam żadnej odpowiedzi, otworzyłam lekko drzwi i zerknęłam czy ktoś tam jest. Czarne tęczówki wpatrywały się we mnie z chłodem. Głośna przełknęłam ślinę i drżącym głosem powiedziałam:

- Dzień dobry, jestem Temari no Sabaku i...

- Wiem kim jesteś i czego chcesz- przerwał mi.- Zostałaś przyjęta. Możesz pracować od zaraz.

- Ale... co?- to było dziwne. Nawet się nie spytał czy już pracowałam, ile mam lat i jakie podejście do ludzi.

- To co słyszałaś. Idź do Tenten, ona ci wytłumaczy co i jak oraz da ci ubranie- widać było, ze próbuje mnie wyprosić. Jakoś szczególnie się nie opierałam i wyszłam posłusznie mrucząc podziękowania. Podeszłam do dziewczyny i przeczekałam, aż obsłuży ostatniego klienta.

- Wytłumaczysz mi?

- Więc... masz być miła dla klientów, jeśli nie mają pieniędzy, aby zapłacić, ty płacisz ze swojego wynagrodzenia. I pracujemy od dwunastej do dziewiątej wieczorem od poniedziałku do piątku, a weekendy od piętnastej do osiemnastej. Chodź, przymierzysz strój- wzięła mnie za rękę i poszłyśmy do szatni. Otworzyła jakąś szafę i wyciągnęła czerwony zestaw.- Hmm... Powinno pasować, zobacz- podała mi. Szybko skrępowana ściągnęłam bluzkę i spodnie i nałożyłam czerwoną bluzkę w stylu chińskim i białą spódniczkę, która według mnie była trochę za krótka.- Idealnie!- klasnęła.- Teraz chodź, poobserwujesz jak się obsługuje- wyszła i skierowała się do kasy. Trzeba przyznać, że przez tą krótką chwilę zrobiła się spora kolejka. Kiedy zobaczyli, że do nich podchodzimy, dało się słyszeć okrzyk radości, ale potem od razu zaczęli mi się dziwnie przyglądać, jakbym była nie z tej planety. Stanęłam cicho koło brązowowłosej i zaczęłam ją obserwować. Do każdego zwracała się z uśmiechem, a na każde zaczepki ze strony płci brzydkiej śmiała się dźwięcznie. Hmm... Widocznie miała dużo fanów. Nagle się do mnie odwróciła.- Teraz też możesz obsługiwać, w razie czego mnie zawołaj- mrugnęła do mnie i poszła podać jedzenie do jednego ze stolików. Z wielką niechęcią stanęłam przed naszą skarbnicą.

- Dzień dobry, w czym mogę pomóc?- naśladowałam głos koleżanki.

- Nowa?- w końcu zwróciłam większą uwagę na chłopaka. Burza brązowych włosów, czarne oczy, wielki uśmiech i małe trójkąty na policzkach. Tatuaże? Wolałam nie drążyć tego tematu.

- Tak- odpowiedziałam.- Co podać?

- Jestem Kiba, a ty?

- Temari. Co chcesz?

- Twój numer telefonu- wyszczerzył zęby.

- Wybacz mi, nie ma tego w menu- podniosłam współczująco ręce.

- Haha, fajna jesteś. A jak zamówię, dasz mi?

- Zastanowię się nad tym.

- No dobra. To...- popatrzył na kartę wiszącą nade mną.- Latte i cappuccino.

- Na wynos czy na miejscu?

- Na miejscu.

- Trzysta jenów- wyciągnęłam rękę.- Proszę iść zająć miejsce, a ja przyniosę zaraz zamówienie- poszedł znaleźć jakiś wolny stolik, a ja zaczęłam przygotowywać kawy. W końcu się jakoś uwinęłam i już miałam mu pójść zanieść, ale po krótkim zastanowieniu na osobnej karteczce wpisałam kilka cyfr. Wzięłam napoje w ręce i szłam przed siebie skupiając się na tym, aby nie wywalić ich. W końcu rozpoznałam nastroszone włosy Kiby i podeszłam do niego. Z nim siedziała jeszcze jedna osoba.

- Oto pana zamó...- gdy bliżej przyjrzałam się jego towarzyszowi rozpoznałam tego chłopaka, co staranował mnie na ulicy.- To ty!
- Shikamaru? Znacie się?- zdziwił się czarnooki biorąc ode mnie kubki.

   
***
Od autorki: Cieszcie się, przepisałam rozdział z zeszytu. Wiem, że nie możecie w to uwierzyć. I dziękuję za tych siedmiu obserwatorów, chociaż jest dopiero prolog. To serio dla mnie dużo znaczy ♥ Teraz mam nadzieję, że napiszecie komentarze ;) A, rozdziały postaram się napisać w te święta. Przynajmniej ze trzy, bo mam lekki kryzys, za dużo nauki i za mało czasu.

Data następnego rozdziału: tego nikt nie wie...

I życzę wszystkim wesołych świąt ;) Abyście jakoś je przeżyli ;*

22 komentarze:

  1. A więc... 'Shikamaru? Znacie się?" xd Jak można kończyć w takim momencie??? ;(
    Rozdział jest supcio i jeżeli dobrze ogarnęłam to Temari pracuję w jakiejś restauracji, barze, kawiarni itd.?
    Temari z Tenten najlepsze przyjaciółki? Tu mnie zaskoczyłaś xd
    Dobra komentarz krótki, bo.. jestem leniem ^^
    Pozdro :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Restauracja-bar-kawiarnia- to jest to.
      No weźcie, to że są przyjaciółkami jest TAK BARDZO dziwne? Często tak jest ;-;

      Usuń
  2. Akcja się rozkręca. *___*
    W sumie, nie ogarnęłam, jak to jest z tym wiekiem, ale ok.. .-.
    Ogólnie mi się podoba. :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może być sporo nie wyjaśnionych spraw, ale pisałam to dłuugo i ciągle ktoś mnie pośpieszał... -.-'

      Usuń
  3. Nazwisko pierwsze... ale to już wiesz :D Tenten i Temari przyjaciółkami? Nie spodziewałam się, ale fajnie brzmi :D Kankuro i Tenten... nie, prosze nie ;( Nie przepadam za tym paringem ale i tak bloga czytać będe :D
    Życze powodzenia w prowadzeniu tego bloga no i duuużo weny :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie martw się, akcja się rozwija, jeszcze dużo się zmieni :D
      I wena się przyda ;)

      Usuń
  4. Ohayo
    Tia.. Zauważyłam, że masz focha na mnie bo nie komentuję. Ale to nie moja wina! Po prostu nie mam czasu. :)
    Będę szczera, bo mam taki fetysz: weź czytaj rozdział jeszcze z raz, zanim dodasz, proszę. Nie chodzi o treść, bo ta jest świetna, tylko o literówki i błędy.
    "Chodx, przymierzysz strój- wzięłam mnie za rękę" - tutaj powinnaś poprawić na "chodź" i "wzięła".
    "Dara następnego " - a tutaj znowu literówka.
    Więcej nie chcę mi się kopiować :>
    Trochę za szybko zmieniasz miejsca: hotel, ulica, kafejka... Trochę to za szybko. Radzę zwolnić tempa ;)
    Pomysł, żeby Tenten była przyjaciółką Temari jest ciekawy, nie spodziewałam się tego.
    ogólnie było dobrze, a byłoby jeszcze lepiej gdyby nie te błędy. A nazwa rozdziału jest... Intrygująca xD Można ją fajnie interpretować ;D
    Pozdrawiam, wesołych świąt!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. OJ NO, BŁĘDY MOGĄ BYĆ! xD
      W końcu krytyka, danke *-* I wiesz, ze ja mam naturalny talent do za szybkiej akcji...

      Usuń
  5. Siema kochana :)
    Oto i ja i mój komentarz :D
    Najpierw nie wiem od czego zacząć. Czy od pochwał lub krytyki?
    Żartuje, ja nie widzę tu nic co można by skrytykować. Oczywiście pojawiło się kilka błędów, ale ja też robię ich sporo.
    Ach ten Kiba, nowa w pracy a ten już podrywa. Nie ładnie oj nieładnie.
    Shikamaru jak zawsze bez dobrego słowa o kobietach....
    Temcia mam nadzieje iż mu pięknie dasz w pysk.
    No dobra kończę i życzę ci Wesołych Świąt kochana

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krytyka na pewno jest potrzebna, więc następnym razem się nie martw, jakoś to zniosę :P
      A co do błędów to wiesz, K T O Ś kazał mi szybko napisać i wstawić -,-'

      Usuń
  6. hej! :)
    muszę przyznać, że rozdział mi się spodobał, a przede wszystkim zaciekawił, dlatego chętnie tu wrócę!
    Temari ma na prawdę świetny charakter u Ciebie, gorzej z Shikamaru, wredny leń...
    co mnie bardzo ucieszyło to to, że w bohaterach znalazłam mojego ukochanego Sasoriego no i jeszcze Gaare:D
    wiesz co lubię! ^^
    kolejna rzecz jaka bardzo mi się podoba to szablon, jest świetny no i przede wszystkim wprowadza atmosferę świąt! :D
    aaa właśnie dziś Wigilia, dlatego przy okazji życzę Ci dużo zdrówka, szczęścia, pieniędzy, wiele obserwatorów i czego jeszcze tylko chcesz! :)
    oooo i zapomniałam- życzę też wielu pomysłów na bloga! :D
    pozdraiwam- Karolina Hiraku! ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej ^^ Dziękuję za komentarz i życzenia ;*
      Dobrze, ze szablon się podoba, bo dosyć nad nim siedziałam. I wgl, dzięki za te pochwały, serio. I niestety nie było krytyki :c Ale nic :P

      Ja Tobie również życzę pieniędzy, szczęścia, weny, więcej czasu i czego chcesz ;)

      Usuń
  7. Witaj! :)
    Na Twojego bloga trafiłam przypadkiem i muszę Ci szczerze przyznać, że nie żałuję :)
    Akcja wciągnęła mnie, chociaż to dopiero początek. Uwielbiam ShikaTema i wreszcie znalazłam miejsce, które zapowiada się serio obiecująco w kwestii tego paringu :)
    Jeśli masz czasem ochotę sama coś poczytać to zapraszam do mnie. ShikaTema jest jednym z głównych par ;)
    Całusy i dużo weny! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak mi miło na moim zimnym serduchu, serio ;3 Fajnie, że komuś się podoba ;)

      Zajrzę jak będę miała wolny czas.

      Usuń
  8. Hejka!!
    Więc wróciłam moich "wakacji" (niańka na pełen etat to nie wakacje ;0 ) i wreszcie mogę przeczytać rozdział, który...
    no właśnie,który co?! Tego dowiesz się czytając dalszą część koma, jednak ja zacznę od samego początku, a to było tak....
    Po wymęczających wakacjach, wróciłam "lekko" zmęczona do domu (po to by za kilka dni znowu wrócić, ale kit...) z jednym pragnieniem....SPAĆ!! Następnego dnia wstaję o 10 i już kilka godzin później i co ja widzę?! Matuchno!! Rozdział widzę!! (W tym tęczu! XP)
    Pierwsza rzecz,która sprawiła, że z chęcią zaczęłam czytać, to cytat, bardzo je lubię, przyznać to muszę. (Puszek okruszek, kłębuszek, jest między nami sympatii nić!)
    Zgodzę się z kimś tam u góry, że nie łatwo się połapać z tymi latami,kto jak co, ale ogółem ok. ;0 (Jakby ktoś zapomniał to jest uśmiechnięta buźka, bo Aki jest zbyt leniwa by klikać shift i zrobić ;) {ale żeby to napisać to już nie jest taka leniwa xd})
    Patrząc dalej, przyjaźń z Tenten, nie była dla mnie zaskoczeniem, ponieważ bardzo często są one przyjaciółkami, albo Temi i Ino są BBF. Praca w kawiarni-szczerze, to myślałam, że Tem ma wyższe ambicje....Na twoim miejscu bardziej opisałabym ten moment kiedy na siebie wpadli, bo czytając czułam pewnego rodzaju niedosyt. (?!)
    Ten szef jest jakiś dziwny... no serio! Jaki pracodawca nie sprawdza kwalifikacji swoich pracowników?! Idąc dalej...(a teraz, idziemy na jednego, a teraz, idziemy wódkę pić! ) fajne teksty Kiby są jak już wspomniałam fajne, zwykle najbardziej podobają mi się właśnie jego teksty na podryw (lubię kolor żółty, ale twoje zęby to już przesada; twoje zęby są jak gwiazdy-żółte i oddalone od siebie. xp) oraz kłótnie Tem z Shiką lub Kankuro.
    W kwestii zakończenia mogę się wypowiedzieć w dwojaki sposób:
    Pierwszy, jako autorka bloga: Zakończenie było bardzo dobre, w ten sposób sprawiasz, że czytelnicy nie mogą doczekać się części dalszej opowiadania. I jednocześnie dajesz im (czytelnikom z wyobraźnią) możliwość rozwijania twojego pomysłu w swojej głowie i tworzenie jednego lub wielu różnych scenariuszy opowiadających jak dalej potoczyła się akcja.
    Drugi, jako fanka ShikaTema; Zakończenie...za wcześnie (przez chwilę zastanawiałam się czy to napisać bo strasznie gryzie się z tym co napisałam wcześniej) Dajesz mi smaka na następną część, jednak zanim wstawisz kolejny rozdział ja już sobie wymyślę co tam by mogło się wydarzyć...Mimo wszystko mam nadzieję, że rozdział dojdzie już niedługo, z niecierpliwością wyczekuję notek dobrych blogów, autorstwa dobrych autorek, na interesujące mnie tematy.
    Wracając do początkowego pytania: jaki był ten rozdział? {Nie zeznaję bez adwokata!!} Osobiście nie mogę się w pełni na ten temat wypowiedzieć, wiedz tyle, że bardzo mi się podobał, tak więc czekam na część dalszą.
    Dużo chakry!!
    Aki
    PS. Nie bój się, nic nie ćpałam...(Twarz widzę!!Buzię widzę!!)
    PSS. Właśnie wypkwakwaierkwadoliłam się na zepsutym krześle bo te normalne goście mi zabrali!!
    PSSS. Dostałaś lustrzankę! (zazdroszczę ci!) Ja dostałam książkę o fotografii portretowej i reportażowej.
    PSSSS. Spadam bo goście czekają (w tym tęczu) Papa!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobra, wytłumaczę tutaj z tym wiekiem:
      Kankuro- 21 lat, pracuje w sklepie Chiyo.
      Gaara- 16 lat (chyba...), 1 liceum.
      Temari- 18 lat, kończy liceum, zaczęła pracować.
      Tenten- 21 lat, pracuje w barze-kawiarni-restauracji

      I tak dalej. Wszystko podane w bohaterach ;)

      Usuń
    2. I danke za tak długi komentarz xD <3

      Usuń
  9. Zacne ^^ Chyba tylko tyle mogę ci tutaj napisać z wrażenia :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Boże to opowiadanie jest genialne. Nie mogę się doczekać następnego :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak ja się cieszę, że znalazłam Twojego bolga <3 Nie mogę się doczekać następnego rozdziału =^.^=

    OdpowiedzUsuń
  12. Kiedy ciąg dalszy? Dasz w szkole? Bo ciekawie. Dlaczego ja pisze tak beznadziejnie? Sophijka również wstawiła rozdział.
    Szczęśliwego Dziewczątko Greckie! ;)

    OdpowiedzUsuń

Szablon wykonała Sasame Ka dla Zaczarowane Szablony
CREDITS
Art